Polub nas na fb

środa, 30 października 2013

wtorek, 29 października 2013

sobota, 26 października 2013

Łapiemy ostatnie ciepłe dni :)

No cóż... Chciałam mieć bloga, a teraz brakuje mi czasu na pisanie nowych postów... Także chyba będę musiała ograniczyć się tylko do weekendów :)
W niedzielę byłyśmy z małą Kiką w kinie na "Klopsiki kontratakują", jednak chyba nie specjelnie podobała Nam się ta bajka. Cały tydzień w większości spędziłą u babci, także naprawdę czasu dla siebie mamy niewiele :(. Codziennie za to opowiada Nam wieczorem, co robiła, co śpiewała i jak zajmuje się swoim 2- miesięcznym kuzynem Marcelkiem. Opowiada to z takim przejęciem i zaangażowaniem, że padamy ze śmiechu np. : "Był Marcelek, on płakał, dałam mu nusia, potem spał..." "Ja bawiłam babcią Anią i byłam Cyćką Barbie ;)" No nieustanne śpiewanie, tańczenie i rozrabianie :)

 Dzisiejsza stylizacja w zamierzeniu byłą inna, ale plan padł, gdy okazało się, że spodnie do naszego outfitu zostały u babci... :(. 









 Koszula : Zara
Spodenki: Terannova
Rajstopki: Calzedonia
Trampki: H&M
Kamizelka: Next
Opaska: No Name






sobota, 19 października 2013

Jesiennie...

My już dzisiaj zaliczyłyśmy długi słoneczny spacerek i plac zabaw :) Miały być zdjęcia ze skórzanym konikiem do naszej stylizacji, niestety konik został poświęcony na rzecz rowerka, który Kika nazywa "gyngyngiem" :P

















piątek, 18 października 2013

Doba powinna mieć 48h

Zdenerwowałam się... wczorajszy wieczór spędziłam na pisaniu mega długiej notki, której z jakiejś przyczyny technicznej nie mogłam opublikować na blogu i notka poszła...
Dzisiaj już oczy się same zamykają, więc będzie krótko...
Wczorajsze przedpołudnie spędziłam u mojego chrześniaka, któremu zafundowałam sesję noworodkową. Mały Marcelek sama słodycz :) Oczywiście zjawiła się również moja córcia, która akurat była z babcią na spacerku, i twierdząc, że jest "cyćką (księżniczką) Barbie" również jakąś fotkę z małym Marcelkiem musi mieć ;) Także mam nadzieję że zdjęcia z sesji pojawią się na blogu soon! o ile coś wyszło ;)

Ponieważ sport jest nieodłącznym tematem w naszym domu, wieczór spędziliśmy na krytym basenie, z czego mała Kika była niezmiernie zadowolona. Pytała mnie co chwilkę "dlaczego tu jest tak fajnie mamusiu?" :)
Skakała do wody, sama pływała i zjeżdżała na "słoniku". Nic się nie boi...
Stwierdziłam, że przynajmniej raz w tygodniu warto  z nią jeździć na basen i kształtować sylwetkę i dobrą postawę, w końcu to dziewczynka :)

Sobotę spędziliśmy imprezowo na Chrzcinach małego Eryka :) więc bardzo brakuje mi czasu na nowe stylizacje i pisanie, ale postaram się to nadrobić.




piątek, 11 października 2013

...

Na innych blogach, które zwykle przeglądam, bardzo popularny temat bezstresowego wychowania. Zdania są bardzo podzielone.

W ogóle pojęcie bezstresowe jest dla mnie bez sensu. No bo jak wymagamy od dziecka przestrzegania zasad (system nagród i kar), chcemy nauczyć je aby wiedziało co jest dobre a co złe? Rodzic jest od tego aby dziecko uczyć i nakierowywać, a kiedy zejdzie z właściwej ścieżki to musi ponieść tego konsekwencje - wielki mi stres - to ma go nauczyć, ze tak się nie robi, nie zachowuje, że to jest złe.
Rozmawiać tłumaczyć, tłumaczyc i jeszcze raz tłumaczyc i byc konsekwentnym. Jednocześnie pamietać że dziecko nas obserwuje i jesli mu nie wolno przejść na czerwonym świetle to i my nie powinniśmy pokazywać mu że na tym świetle przechodzimy... Takie moje zdaniena ten temat :)

Dzisiaj z Małą Kiką zakupy :) Naciągnęła mamusię na małą sklepową kasę i teraz bawimy się cały czas w sklep :P. "Dzień bobry" "Plosie baldzo", "Dziekuję", "Tak, Tak", "Osiem, dziewieć", "Widzenia"- zwroty Małej ekspedientki :)
Kasą była nagrodą za samodzielne zasypianie w łożeczku.
No i dzisiejsza shoppingowa stylizacja:





wtorek, 8 października 2013

Rytmika po raz pierwszy...

Z racji tego, ze nasza Kika nie chodzi do przedszkola, a w naszym Domu Kultury są różne warsztaty taneczne i artystyczne, zapisałam ją na rytmikę i dzisiaj byłyśmy po raz pierwszy. Grupa dzieci w wieku ok. 3-4 lat, więc Kika była jedną z mniejszych ;) aczkolwiek najbardziej aktywnych uczestików :).
Przyglądając się dzieciom maszerującym po pustej sali stwierdziłam, że naprawdę dzieci są bardzo różne, szczególnie w takim wieku, gdzie niektóre dzieci są, aż nadto rezolutne, a niektóre bardzo odbiegają od grupy. Byli i tacy, którzy którzy zawsze chodzą poza grupą. Obok nich ci, którzy się przepychają, przeciskają, lubią tłok. No i dzieci, które potrącają i ich przeciwieństwa, czyli osoby zawsze potrącane. Zwykły marsz na rytmice, jest skarbnicą wiedzy o zahamowaniach, blokadach, ale i o bogactwie dziecięcych osobowości…
Kika zalicza się do dzieci tych aż nadto rezolutnych, zainteresowana wszystkim dookoła :)... Pierwsza tańczy, pierwsza śpiewa (chociaż nie zawsze umie) i pierwsza klaszcze. Tańcząc z całą grupą w kółeczku, grzecznie wykonywała polecenia Pani, natomiast, zmiana piosenki na szybszą spowodowała, że w sekundzie znalazła się w środku i pokazała dzieciom swój "Kika dance", czyli bardzo energiczne poruszanie bioderkami, więc pani ją z powrotem do kółeczka i tak ze trzy razy dała pokaz ;).
Poza tym na każde pytanie znajdzie odpowiedź, także Pani i mamusie w szoku, że Mała Kika ma dopiero 2,5 roku.

Teraz troszkę z innej beczki, nasz drugi dzisiejszy sukces, Kika zasnęła sama w łóżeczku, bo do tej pory musiałam kłaść się z nią :) Także mam nadzieję, że tak zostanie i będzie jeszcze więcej czasu na bloga :)
Zdjęcia w drodze na zajęcia i w drodze powrotnej :)