Nie było na blogu już nowego posta bardzo długo, ale to wina wyłącznie urlopu i wakacji spędzonych RAZEM! Czekam na to zawsze cały rok... Żyjemy w takim biegu, że dwa tygodnie spędzone razem są dla mnie czymś bardzo wyjątkowym, czymś co chyba jest jedną z najważniejszych dla mnie rzeczy w roku. W tym roku spędziliśmy niezapomniane dwa tygodnie w Chorwacji.
Kika szczęśliwa, nie chciała wracać do domu.
Dlatego uważam, że warto jeździć z dziećmi na wakacje. Kilka argumentów za:
-są to chwile jedyne i niezapomniane, spędzone w gronie rodzinnym,
-dziecko na ile jest w stanie i rozumie poznaje kultrę innych państw,
-nawiązuje nowe znajomości, nie tylko z Polakami, ale także z dzieciakami z całej Europy,
-uczy się najprostszych zwrotów w różnych językach,
-uczy się samodzielnosci i otwartości.
Argumentów
przeciw nie posiadam, Kika była z nami na wakacjach pierwszy raz mając
nieco ponad roczek... I teraz nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy nie
pojechać na wczasy...
Zawsze jest milion innych rzeczy
do zrobienia.... A to dom, a to samochód, a to remont... zawsze coś,
nie wpadajmy w paranoję. Pracujemy cały rok po to, aby też jakieś
przyjemności z tego czerpać. Prace domowe i nowe samochody nie
uciekną... Przyjdzie na to czas. Dla mnie najważniejszy jest czas
spędzony razem z dala od domu, od codziennej bieganiny, bez telefonów,
bez komputerów, bez telewizorów... Czas jest złotem. Nie zmarnujmy go.