Płakać mi się chcę, że tak rzadko pojawiają się nowe posty na blogu... Ale bardzo dużo się dzieje i czasu ciągle brakuje :(. Jedyny pozytywny aspekt ostatniego miesiąca to taki, że udało się nam wyskoczyć (w trójeczkę :D jupi!!! ) na krótkie zimowe wakacje. Nawet brak śniegu nas nie zraził i bawiliśmy się świetnie. Na naśnieżnym troszkę stoku Kika zjeżdżała na sankach, taplaliśmy się w basenie po 2h dziennie. Mała w wodzie najszczęśliwsza na świecie, ciężko ją było stamtąd wyciągnąć. Były nawet próby robienia "fiflaków" (czyt. fikołków) na basenowych płytkach, co nie było zbyt mądrym pomysłem :/ i tata szybko wybił jej ten pomysł z głowy. Najważniejsze to że cztery dni spędziliśmy RAZEM :).
Dzisiaj odwiedziliśmy naszą szkołę w ramach WOŚP, Kika zaliczyła oczywiście tańce i nawet ściankę wspinaczkową, jak na takiego małego szkraba nieźle sobie radziła (tatusiowa krew :D ). Niestety nie wzięłam aparatu bo nie spodziewałam się aż tylu atrakcji ... więc tylko mamy jedno zdjęcie zrobione telefonem.
Ogólnie mamy etap bardzo księżniczkowy :) sukienka musi się kręcić, i włosy nie mogą być spięte bo muszą się ruszać :) Biega po domu w sukienkach ze szminką do "ustów" :D. Czasami jej przebojowość mnie przeraża, ale z drugiej strony ludziom przebjowym chyba jest łatwiej w życiu :) jakoś to ogarniemy!
Jest najlepsza, cudowna i niepowtarzalna Moja Córeczka :D!!!
Az sprawdzilam od jakiego imienia pochodzi skrot Kika gdyz tak Amelia okresla swoja starsza siostre Kinge :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten okres u dziewczynek
spodnie sa be a sukienka obowiazkowo musi sie krecic
ksiezniczki pelna para :I
U nas Kika to wymysł mojego siostrzeńca i tak zostało już :)
OdpowiedzUsuń