Blogów takich jak mój jest setki, albo nawet tysiące, szansa na przebicie się do większej ilości "zwiedzających" jest znikoma, ale ja na to nie liczę. Marika jest dzieckiem bardzo przebojowym i gdzieś tą jej przebojowość chciałbym zostawiać na pamiątkę.
Może ktoś powie, że pisząc bloga i zamieszczając zdjęcia naruszamy swoją i dziecka prywatność. Owszem, zgodzę się z tym, aczkolwiek wszystko można robić z rozwagą i wyczuciem.
Pogoda i słoneczko sprzyja, więc mam nadzieję, że nowych postów i zdjęć na blogu będzie więcej :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz