Wtorki są dla nas wspaniałym dniem, ponieważ już od 15.00 jesteśmy razem, co niestety w inne dni się nie udaje... I tak było też w ten wtorek, o 15.00 biegiem po Kikę i dalej biegiem na rytmikę. Na zajęciach mała jest gwiazdą ;) odważna, uśmiechnięta i roztańczona, ona już tak ma w naturze, że lubi być w centrum uwagi... Sama nie wiem czy to dobrze czy to źle.
Oczywiście do wszystkiego musi być pierwsza, i tak gdy Pani prowadząca zajęcia postawiła na środku krzesło, to jak myślicie kto siedział na tym krześle pierwszy ;) ? no oczywiście, Nasza Mała Kika. Tak zostało siedziała "królewna" na krześle a dzieci tańczyły wokoło i się jej kłaniały (ona w siódmym niebie). Po czym Pani mówi do niej :
-"Teraz Marika wybierz to dziecko, które najładniej się ukłoniło."
Na to Kika ze stoickim spokojem: -"Ja". :D
Pani tłumaczy jej, że ona już była królewną i teraz inne dzieci chcą: "No pokaż"- powiedziała Pani, a Kika ukłoniła się chyba najładniej jak umiała krzyknęła "No JA" i nim się Pani obróciła ta siedziała już zadowolona na krześlei dalej była królewną :P.
W drodze na rytmikę. Eskimosek mój i pierwszy śnieg :)
A po zajęciach ciocia Ola wyczarowała na główce Kiki piękne warkocze ;) Oto efekt:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz